środa, 30 grudnia 2020

Mój 2020 - podsumowanie

2020 zleciał mi niesamowicie szybko. To trochę dziwne, ponieważ 3/4 tego roku spędziłam siedząc w domu. Dla wielu osób ten rok nie był najszczęśliwszy, dla wielu minione 12 miesięcy było jednymi z gorszych chwil w życiu. Jak było u mnie? Jak tak sobie pomyślę, to na szczęście nie było najgorzej. 



1. Zaręczyłam się! 

Tuż przed pandemią i pierwszym lockdownem udało nam się wyjechać na walentynkowy wyjazd na Mazury. Od razu wiedziałam, że coś się święci :D Wróciłam z tej podróży jako narzeczona! 


2. Kupiłam działkę! 

Kupiłam działkę w wymarzonej dla mnie lokalizacji. Szczerze mówiąc planowaliśmy tę inwestycję na nieco później, ale trafiła się okazja w okolicy, którą mieliśmy na oku. W ramach ciekawostki powiem Wam, że działkę byliśmy oglądać w poniedziałek, od razu po powrocie do domu zadzwoniliśmy do pośrednika, aby ją zarezerwować, a w piątek popołudniu już siedzieliśmy u notariusza :). 

Do tej pory udało nam się zasadzić drzewka przy granicach i ogrodzić teren siatką leśną. Czekamy na podłączenie wody (chociaż na szczęście mamy sąsiadów, którzy służą pomocą) i być może niedługo przyjdzie pora na fundamenty :) 


3. Udało mi się wyjechać na zagraniczne wakacje 

Urlop od początku roku planowałam na przełom sierpnia i września. Z kilku prostych względów - jest wtedy trochę taniej, dodatkowo myślałam, że pandemia do tego czasu się zakończy. Niestety, trwa do teraz. 

Mieliśmy zaplanowane wakacje w Chorwacji, zapłaciliśmy już nawet za nocleg. Kilka dni przed planowaną podróżą ministerstwo zaczęło odradzać podróże do tego kraju. Baliśmy się kwarantanny po powrocie ponieważ wybieraliśmy się na wesele znajomych. Polało się trochę łez ze względu na to, że wyjazd się nie udał, ale ostatecznie zupełnie spontanicznie, dzień przed wyjazdem zdecydowaliśmy się na Bułgarię. Do tej pory zastanawiam się jak do tego doszło, ponieważ nie chcieliśmy jechać "tak daleko", celem była północna część Chorwacji, południowa w tym roku wydawała się za daleko... a nagle zdecydowaliśmy się na ponad 2000km podróż autem. Widocznie los tak chciał :) 

4. Nie zachorowałam na koronawirusa

Tak, uważam to za sukces. Wśród mojego najbliższego otoczenia słyszałam o kilku przypadkach. Ja na szczęście u siebie nie zaobserwowałam żadnych niepokojących objawów. Owszem, być może przeszłam infekcję bezobjawowo, ale szczerze w to wątpię. Cieszę się, że ja i moi bliscy czujemy się dobrze. 


5. Nie zwariowałam 

Odkąd 11.03 marca wyszłam z biura to wróciłam do niego raz, na pół godziny, aby podpisać kontynuację umowy. Na uczelni nie pojawiłam się od tego czasu ani razu! Trochę to przerażające... ostatnie 9 miesięcy spędziłam w swoim pokoju pracując, studiując i jedząc przy tym samym biurku :). Na szczęście nie zwariowałam, chociaż kto wie, nie badałam się pod tym kątem. 

Fakt, trochę się rozleniwiłam i ciężko mi sobie wyobrazić wstawanie wcześniej i dojeżdżanie do biura, ale póki co jeszcze się na to nie zapowiada. 

niedziela, 27 września 2020

Ceny w Bułgarii 2020 - Restauracje

Warto korzystać z życia, a już na pewno warto na wakacjach. Z rzeczy, których podczas urlopu nie lubię sobie odmawiać na pierwszym miejscu jest JEDZENIE. Uważam, że degustowanie lokalnych potraw jest równie ważne w podróżowaniu jak zwiedzanie malowniczych miejsc i słuchanie, przypatrywanie się miejscowym ''tubylcom''. W tym poście chciałabym Wam pokazać co ciekawego do zaoferowania mają nam restauracje w Bułgarii i ile to wszystko kosztuje!


środa, 16 września 2020

Ceny w Bułgarii 2020 - Hotele

 Moja podróż do Bułgarii była dość spontaniczna i jest to sposób spędzania wakacji, który całkiem lubię. Europa południowo-wschodnia ma wciąż wiele tajemnic przede mną i pewnie nieraz jeszcze zapuszczę się w te rejony.  W tej serii postów nie będę jednak skupiać się na urokach bałkańskiego krajobrazu, a na WYDATKACH z podróżowaniem związanych. Sprawdzimy więc, ile kosztują noclegi, żywność i inne atrakcje w Bułgarii - wszystkie przykłady będą oparte na moich osobistych doświadczeniach ;) Serię zaczynamy od bazy noclegowej.

niedziela, 9 lutego 2020

Historie pizzą pisane - Międzynarodowy Dzień Pizzy 2020

Wielu z Was zapewne wie - nie od wczoraj jestem fanką włoskiej kuchni. Jeżeli chodzi o jedzenie, pizza to prawdopodobnie jedyne danie bez którego nie wyobrażam sobie swojej egzystencji na tym świecie. Z okazji Międzynarodowego Dnia Pizzy mam dla Was kilka ciekawostek dotyczących tego włoskiego przysmaku.

wtorek, 21 stycznia 2020

Turystyczne hity 2020 roku!


Na planowanie wakacji nie jest nigdy za wcześnie! Co prawda 2020 jeszcze się na dobre nie rozkręcił, ale czasu na przygotowanie wakacyjnych przygód wcale nie jest tak dużo.
 Macie jakieś typy co do miejsc, które mogą być szczególnie popularne w tym roku? Klasycznie - Bałtyk, Chorwacja, Hiszpania, Bułgaria? Czy może jednak jakiś zaskakujący kierunek?


sobota, 11 stycznia 2020

Moja czytelnicza lista na styczeń

Czas na pierwszy książkowy wpis w nowym roku. Jeśli czytaliście moje noworoczne postanowienia to na pewno wiecie, że wśród nich jest czytanie dwóch książek miesięcznie. Póki co mam w kolejce trzy książki, z czego dwie tego samego autora. Jeśli jesteście ciekawi co znajduje się w mojej biblioteczce zapraszam dalej!


sobota, 4 stycznia 2020

LISTA NOWOROCZNYCH POSTANOWIEŃ 2020

Pierwszy wpis w nowym roku będzie dość typowy. Postanowiłam, że podzielę się z Wami swoimi noworocznymi postanowieniami. Poniekąd także dlatego, że zapisane cele podobno łatwiej spełniać. Co prawda dla niektórych tworzenie takich list jest przereklamowane, bo i tak nie udaje się osiągnąć wszystkiego, ale z przyjemnością zajrzę tu w grudniu i sprawdzę co udało mi się odhaczyć, a co niekoniecznie. Jeśli jesteście ciekawi jak prezentuje się moja lista noworocznych postanowień to czytajcie dalej, może czymś się zainspirujecie.


1. Zorganizować weekendowy wyjazd chociaż raz na kwartał

Uwielbiam podróże. Nie tylko te dalekie i czyszczące portfel do zera. Cieszy mnie zarówno wyjazd do sąsiedniego miasta jak i zagraniczne wakacje.
W 2020 roku chciałabym zrobić sobie takie relaksacyjne, krótkie wyjazdy przynajmniej raz na kwartał. Dzięki temu mam czysty umysł, głowę pełną pomysłów i większą motywację do pracy.

2. Klasyk postanowień - regularnie chodzić na siłownię

Zapisałam się na siłownię już w grudniu i mimo, że za mną dopiero garstka treningów to czuję się zdecydowanie lepiej. Mam w planach nie poddać się i chodzić na siłownię przynajmniej 3 razy w tygodniu. Siedzący tryb pracy nie służy niestety ani mojemu zdrowiu ani nie pomaga w osiągnięciu wymarzonej figury.

3. Będę czytać minimum dwie książki w miesiącu

Przez jakiś czas nie czytałam zupełnie nic. Potem przeczytałam pierwszą część "Chyłki" Remigiusza Mroza na telefonie i przepadłam. Dotarłam w ten sposób do 7 części w niecałe dwa miesiące. Teraz przerzuciłam się na książki w wersji papierowej i zdecydowanie wolę taką formę. Czytam tyle, ile mogę, ale chciałabym, aby były to przynajmniej dwie książki miesięcznie.


4. Masaż bańką chińską

Kupiłam kiedyś w Rossmannie zestaw z olejkiem antycellulitowym i bańką chińską. Kiedy używałam tego zestawu regularnie to efekty były imponujące. Niestety, chęci zmalały i porzuciłam tę formę pielęgnacji przez co efekty niemalże zupełnie przestały być widoczne. Planuję wrócić do tej regularności.

5. Będę dbać o porządek w mieszkaniu

Usłyszałam kiedyś pewną złotą zasadę, która brzmiała "jeśli coś zajmie Ci mniej niż dwie minuty zrób to od razu" i faktycznie stosowanie się do niej w znaczący sposób ułatwia utrzymywanie porządku. Niestety ostatnio przestałam się do tego stosować przez co co wieczór w mieszkaniu panuje bałagan i pomimo poświęcenia sporej ilości czasu na sprzątnięcie go, kolejnego dnia historia się powtarza.

A Wy macie jakieś noworoczne postanowienia czy uważacie robienie takich list za coś głupiego i niepotrzebnego? Dajcie znać! 

Szablon stworzony z przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.